Dalej pozostaje w klimacie kryminału, do tego wracam do kryminału Skandynawskiego, które bardzo lubię. Czy i tym razem był to strzał w 10 ?
Taniec z aniołem to pierwsza z dziesięciu książek serii, (jak ja to lubię) w której głównym bohaterem jest komisarz Erik Winter.
W południowym Londynie, w skromnym hoteliku zostają znalezione zwłoki młodego Szweda. Niebawem dochodzi do podobnego zabójstwa w Goteborgu. Czy obie te sprawy coś łączy? Krwawe ślady w pokoju hotelowym wskazują na to iż odbył się tam makabryczny taniec. Dla komisarza Erika Wintera i jego współpracowników te wydarzenia są początkiem najtrudniejszego śledztwa z jakim kiedykolwiek mieli do czynienia.
Czyta się tak samo super jak większość kryminałów skandynawskich. Czyli nie jest łatwo, ale jak się to lubi i w pełni się poświęci czytaniu, to sama przyjemność ;)
Szczerze powiem tak. Nie wchodziła mi łatwo, miałam z nią delikatny problem, może za mało czasu który mogłam poświecić się czytaniu, a może za bardzo się wybijałam i za duże przerwy miałam... co przy wielowątkowych powieściach jest niewskazane. "Męczyłam" ją półtora tygodnia ale się udało.
Fakt że zdarzyło mi się prawie przystanek przejechać, utwierdza mnie w przekonaniu, że to jednak moja wina, a nie książki. Za mało skupienia było z mojej strony....czytanie z przerwami co pół strony, gdy co chwilę słyszysz "mamo", niestety nie wpływa dobrze na koncentracje ;)
I im dłużej siedzę i myślę o tej książce, chodź miałam mieszane uczucia na początku, tym bardziej myślę że książka jest świetna, bo łączy mi się wszystko w całość ;) Czyli mimo upierdlistwa domowników w głowie coś zostało :)
Polecam :)
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania:2010
Ilość stron:432
Oprawa: Miękka
Autor: Ake Edwardson
coś w tym jest bo ja zaczęłam ale nie skończyłam
OdpowiedzUsuń