Och co to za książka!
W przypadku "CELI" oceniłam książkę po okładce, twierdząc że do mnie przemawia.
Nie pomyliłam się!
Sammy ma 11 lat i właśnie przeprowadził się z rodzicami do Berlina. Jego nowym domem jest stara secesyjna willa z ogrodem. W schronie przeciw lotniczym chłopiec dokonuje wstrząsającego odkrycia. W zamkniętej celi, szczelnie wyłożona gumową folią, jest więziona przerażona dziewczynka, niewiele starsza od niego. Kiedy Sammy schodzi do bunkra następnego dnia cela jest pusta, a po dziewczynce nie ma śladu. Chłopiec jest pewien że istnieje tylko jedno wytłumaczenie tego wszystkiego: jego ojciec..
Źródło zdjęcia |
Czytając tą książkę czułam się zestresowana, ale odłożyć jej nie potrafiłam... Wciąga do ostatniej strony i gdyby nie to, że wyszłam z domu to łyknęła bym ja na raz :)
Czytam dużo takich książek, w których mózg mi pracuje na pełnych obrotach, a między wierszami próbuję sama rozwikłać zagadki.
"Strzelam"- (często trafnie, ale nie zawsze), tak własnie tu strzelałam dużo razy i okazało się, że w śród moich typów był prawidłowy;)
I to, że dobrze typowałam, książce nie ujmuje kompletnie nic!
Jest napisana w taki sposób, że nie mogłam iść spać do póki nie skończę! O!
Jedno jest pewne- to kolejna książka o Berlinie, przez która nie chciałabym tam pojechać :P
Polecam bardzo!!!
Autor: Jonas Winner
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: initium
Data wydania: 26.04.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz