środa, 22 marca 2017

Tess Gerritsen- Osaczona

Zabiła. Taki zarzut usłyszała Miranda Wood, kiedy w jej sypialni znaleziono zakrwawione zwłoki byłego kochanka zwanego Richrdem Tremainem.
Obok ciała leżał nóż kuchenny, którym zadano ciosy. Podejrzane jest również to, że ktoś anonimowo wpłaca za nią sporą kaucję. Miranda musi udowodnić swoją niewinność, mimo że wszystko świadczy przeciwko niej.Walcząc o dobre imię, odkrywa krok po kroku mroczną sieć kłamstw, szantażu i korupcji. Ale jest ktoś, kto zrobi wszystko, żeby prawda nie wyszła na jaw. Im bardziej Miranda zbliża się do rozwiązania zagadki, w tym większym jest niebezpieczeństwie. W końcu sama staje się celem mordercy.


I co brzmi zachęcająco ?

Dla mnie bomba, ale ...
Zaczęło się fajnie..., ale ze strony na stronę czułam się jak w tanim romansie :P
Główna bohaterka ogólnie mi się podobała, ale towarzystwo wokoło działało mi na układ nerwowy ...
Pan który pomagał Mirandzie - Chase Tremain, przedstawiony był w tak wyidealizowanym świetle, że do za przeproszeniem, zrzygania...
Za to moją największą sympatie zyskała panna St. John, starsza pani, która notabene również  pomagała Mirandzie, ale ogólnie była opisana w taki sposób, że nie dało się jej nie lubić ;)

Wydanie które dorwałam miało iście mało stron i czcionkę godną elementarza, tak więc książka niemal sama się czytała :P

Pisana też dość przyjemnie ale ogólnie tytuł "osaczona" kojarzył mi się jakoś hardcorowo, a tu w sumie taka lipa ;)

No polecam tym którzy lubią harlekiny :P 
Ja osobiście podziękuje ;)

 Autor: Tess Gerritsen
Ilość stron:304
Oprawa: Miękka
Rok wydania:2012 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz