piątek, 13 czerwca 2014

Kolorujemy z Pippi Pończoszanką :)

Tak- czasem trzeba zamiast czytać-to zabrać się za trenowanie motoryki :)
Ja wiadomo kolorowanki są wyśmienitą rozrywka i treningiem ręki, a bądź co bądź, mój mały mistrz nie długo weźmie się za naukę pisania,a od czegoś trzeba zacząć :)

Dzięki Wydawnictwu Zakamarki i kredkom które otrzymaliśmy z Olivocap razem z wodą morską, mogliśmy sobie pokolorować Pippi Pończoszankę, którą dostaliśmy w ramach Warsztatów Rodzinnych, które odbyły się, 2 czerwca w Piwnicy pod baranami :)
Synuś miał frajdę, ale tylko przez 15 minut,jak nie mniej, bo jak wiadomo koncentracja meczy, a kolorowanie wymaga koncentracji i skupienia :)
Potem już tylko mówił "Ty sobie pokoloruj :D" 
Urocze dziecko mam prawda ? 
Dzieli się z mamusią :)
Przyznać muszę, że nie wiedziałam że moje dziecko, aż tak wytrenował rękę w przedszkolu w kolorowaniu. Jestem dumna :)

                         To teraz pokaże Wam jak się na pracował :)







Jak widzicie wysiedziała tylko dwie kolorowanki, ale nie mogłam się powstrzymać żeby się pochwalić :)
Dziękujemy Wydawnictwu Zakamarki
Kolorowankę można kupić,Tutaj.
Można także odwiedzić ich na FB


15 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sympatycznego malarza ;) nic a nic mu nie pomogłam , ale wkrótce to zrobię ;)

      Usuń
  2. ślicznie pokolorowane :) gratulację dla synka :) wcześniejszy post usunęłam , ponieważ miałam zaćmienie umysłu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna kolorowanka :). Dziecko masz kochane! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna kolorowanka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. super, że tak aktywnie sedzasz czas z synkiem :)
    Ma potenciał na malarza :) heheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Czasem czasu brakuje , ale staramy się nadrabiać ;)

      Usuń
  6. Uwielbiam to wydawnictwo :D A Pipi pięknie pokolorowana :D

    OdpowiedzUsuń
  7. taka radość :) ja też kupiłam małej klusce dwa dni temu kredki, rysujemy i nie ma nic innego na chwilę obecną, tylko kredki, z tym że Młoda upodobała sobie zwykłe białe kartony, które M przywozi z pracy i tak mamy np akwarium z rybami :D dobrze że kredeczki 2,5 bo wczoraj odkryła, że da się je łamać, matkę serce boli, ale mam nadzieję,że szybko pojmie - że nu nu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och muj tez łamał to chyba norma ;) ale teraz już mniej chyba że niechcący :)

      Usuń